Wśród skał zawieszonych w powietrzu
- 18.06.2023 18:37
Sobota 3 czerwca była kolejnym dniem pobytu w Grecji, który dostarczył nam niezapomnianych wrażeń. Z samego rana wsiedliśmy do autokaru i dotarliśmy do północno – zachodniego krańca Tesalii w środkowej części Grecji. Znajduje się tam masyw gór o nazwie Meteory, które osiągają wysokość do 540 m n.p.m. Widok na te imponujące wzniesienia zapiera dech w piersiach. Na szczytach gór znajdują się prawosławne klasztory (monastyry), których początki sięgają XIV w. Zwiedzaliśmy tylko jeden z nich – byliśmy w klasztorze pod wezwaniem Świętego Stefana, a pięć pozostałych podziwialiśmy w drodze do monastyru. Towarzyszyła nam przewodniczka, która zajmująco opowiadała o historii tych niezwykłych obiektów. Dowiedzieliśmy się od niej m. in., że pierwsze wspólnoty religijne pojawiły się w Meteorach już w X w. a mnisi na początku mieszkali w jaskiniach. Budowa klasztorów była niezwykle trudna, ponieważ wszystkie materiały i narzędzia były wciągane na linach, a odwiedzający również tylko w taki sposób mogli się tam dostać. Współcześnie turyści korzystają ze schodów i pomostów, które specjalnie dla nich zbudowano.
U podnóża gór rozciąga się malownicze miasteczko o nazwie Kalambaka, w którym też się zatrzymaliśmy. Byliśmy również w pracowni ikon, która mieści się u podnóża Meteorów. Poznaliśmy techniki tworzenia tych cennych obrazów o tematyce sakralnej i mogliśmy zakupić pamiątki z tego miejsca.Zofia Kirszling, klasa 8a
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły