Sobota 3 czerwca była kolejnym dniem pobytu w Grecji, który dostarczył nam niezapomnianych wrażeń. Z samego rana wsiedliśmy do autokaru i dotarliśmy do północno – zachodniego krańca Tesalii w środkowej części Grecji.  Znajduje się tam masyw gór o nazwie Meteory, które osiągają wysokość do 540 m n.p.m. Widok na te imponujące wzniesienia zapiera dech w piersiach. Na szczytach gór znajdują się prawosławne klasztory (monastyry), których początki sięgają XIV w. Zwiedzaliśmy tylko jeden z nich – byliśmy w klasztorze pod wezwaniem Świętego Stefana, a pięć pozostałych podziwialiśmy w drodze do monastyru. Towarzyszyła nam przewodniczka, która zajmująco opowiadała o historii tych niezwykłych obiektów.  Dowiedzieliśmy się od niej m. in., że pierwsze wspólnoty religijne pojawiły się w Meteorach już w X w. a mnisi na początku mieszkali w jaskiniach. Budowa klasztorów była niezwykle trudna, ponieważ wszystkie materiały i narzędzia były  wciągane na linach, a odwiedzający również tylko w taki sposób mogli się tam dostać. Współcześnie turyści korzystają ze schodów i pomostów, które specjalnie dla nich zbudowano.
U podnóża gór rozciąga się malownicze miasteczko o nazwie Kalambaka, w którym też się zatrzymaliśmy. Byliśmy również w pracowni ikon, która mieści się u podnóża Meteorów. Poznaliśmy techniki tworzenia tych cennych obrazów o tematyce sakralnej i mogliśmy zakupić pamiątki z tego miejsca. 

Zofia Kirszling, klasa 8a

Dziś (2 czerwca) w hotelu jedliśmy jedynie śniadanie oraz późną kolację po powrocie do „Cronwell Platamos Resort”.  Z samego rana wybraliśmy się autokarem do portu Achillio, skąd popłynęliśmy statkiem  na wyspę Skiathos. Leży ona w zachodniej części Morza Egejskiego i jest bardzo mała, bo jej powierzchnia wynosi zaledwie 49 kilometrów kwadratowych. Na Skiathos podziwialiśmy urocze, białe domki i wąskie uliczki zachęcające do niespiesznych spacerów, a także dotarliśmy na punkt widokowy przy wieży zegarowej. Tam zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Szkoda, że nie mogliśmy przedłużyć pobytu w tej pięknej scenerii, która została także upamiętniona we fragmentach filmu „Mamma Mia”.  
Kolejne dwie godziny znów spędziliśmy na statku „Elisabet Cruises I”. Nikt się jednak nie nudził, bo oprócz podziwiania pięknych widoków mogliśmy uczyć się tradycyjnego tańca greckiego. 

                            Amelia Bernecka, klasa 8b

• Dzisiejszy dzień (1 czerwca) rozpoczęliśmy wizytą w Gimnazjum w Katerini. Zostaliśmy serdecznie powitani przez grupę uczniów i nauczycieli. Pani Dyrektor przedstawiła system oświaty w Grecji, odpowiedziała na wszystkie nasze  pytania, a następnie mieliśmy okazję zobaczyć szkołę i poszczególne klasy. Wizyta zakończyła się poczęstunkiem oraz wymianą drobnych upominków. Uczniowie greccy otrzymali od nas m.in. oleckie krówki. Widać było, że bardzo im smakowały. Pobyt w Gimnazjum w Katerini będziemy bardzo miło wspominać.
  No i nadszedł upragniony moment - dyskoteka z okazji Dnia Dziecka. Tak minął kolejny dzień pełen wrażeń.

                                  Agnieszka Kowalewska

Po obiedzie i obowiązkowej sjeście braliśmy udział w zajęciach pt. „Start – up w  starożytnych Delfach”. Podczas wykładu poznaliśmy przykłady przedsiębiorczości starożytnych Greków i przekonaliśmy się, że te wzorce są do dziś aktualne. Następnie uczniowie zostali podzieleni na sześć grup, a celem każdej z nich było stworzenie firmy od podstaw wg wzoru delfijskiego. Zadanie zostało przez wszystkie grupy wykonane.

                                Agnieszka Kowalewska

 

Kolejnego dnia (31 maja) wybraliśmy się do centrum OES w Platamonas, gdzie przygotowano dla nas prezentację, która wyjaśniła, na czym polega cyberbullying (cyberprzemoc). Zajęcia odbyły się w języku angielskim, a prowadzący opowiadał nam, w jaki sposób możemy zapobiec temu zjawisku.

Późnym popołudniem udaliśmy się do wioski o nazwie  Stary Pantaleimon.  Jest ona położona na zboczach Olimpu, a wjeżdżając krętą szosą w jej kierunku, można podziwiać urokliwą Zatokę Termajską, stanowiącą część Morza Egejskiego.  Po dotarciu na miejsce urzekła nas uroda kamiennej zabudowy miejscowości i panorama okolicy. Wstąpiliśmy do kilku sklepików, które oferowały regionalne wyroby, takie jak mydełka i balsamy na bazie oliwy z oliwek i koziego mleka, miód oraz pamiątki. Były to lokalne produkty, którymi wielu z nas postanowiło obdarować bliskich po powrocie do Polski.
 Oprócz tego wykonaliśmy jedno z zadań projektowych, które polegało na odszukaniu i sfotografowaniu przedmiotów, które otrzymały „drugie życie”. 

                                                                                                        Martyna Padlikowska, klasa 6a